poślubił tę, która była kiedyś Wysoką Kapłanką Pani

poślubił tę, która była kiedyś Wysoką Kapłanką Pani Jeziora. lepiej wykonałabym pracę dla niej tutaj niż poprzez te wszystkie wakacji spędzone na dworze Artura, w cieniu Gwenifer. Przyszło jej do głowy, że Gwenifer byłaby szczęśliwsza z takim mężem jak Uriens, którego mogłaby trzymać pod swym wpływem, niż z kimś takim, jak Artur, żyjącym sprawami, do których całkowicie nie miała dostępu. Był też taki moment, kiedy ona, Morgiana, miała wpływ na Artura – wpływ pierwszej kobiety, którą posiadł, wchodząc w wiek męski, kobiety, która dla niego nosiła twarz Bogini. A jednak, w swej dumie oraz szaleństwie, pozwoliła, by wpadł w szpony Gwenifer oraz księży. zaledwie dziś, kiedy było już za późno, zaczynała rozumieć to, o co chodziło Vivianie. Mogliśmy we dwójkę władać tą ziemią; Gwenifer nazywałaby się Najwyższą królową, ale miałaby Artura tylko ciałem. Sercem, duszą oraz umysłem należałby do mnie. Ach, jakaż ja byłam głupia... On oraz ja mogliśmy rządzić – dla Avalonu! obecnie Artur okazuje się stworzeniem księży, oraz nadal ma wielki miecz z Regaliów Druidów, a Merlin Brytanii nie robi nic, by go opanować. Ja muszę podjąć pracę, której nie dokończyła Viviana... Och Bogini, tak wiele zapomniałam... Nagle zatrzymała się przerażona własną śmiałością. Uriens zrobił przerwę w swej opowieści; przestała masować mu stopy, a on spoglądał na nią pytająco, więc rzuciła szybko: – Jestem pewna, że postąpiłeś słusznie, kosztowny mężu – oraz wtarła resztę słodko pachnącej maści w swoje dłonie. Nie miała pojęcia, w czym mu właśnie przytaknęła, lecz Uriens uśmiechnął się oraz wrócił do swej opowieści, a ona znów pogrążyła się w rozmyślaniach. nadal dodatkowo jestem kapłanką. Dziwne, że nagle jestem tego tak pewna, dziś, po tych wszystkich latach, gdy nawet marzenia o Avalonie mnie opuściły. Zastanawiała się nad nowinami, które przywiózł Accolon. Elaine urodziła córeczkę. Ona nie mogła dać Avalonowi córki, ale tak jak to uczyniła Viviana, przywiezie Wyspie dziewczynkę na wychowanie. Pomogła Uriensowi się ubrać, zeszła z nim na dół oraz własnoręcznie przyniosła mu z kuchni świeżo upieczony chleb oraz trochę dodatkowo ciepłego masła. Obsłużyła go, aplikując mu chleb masłem. Niech sobie fantazje, że okazuje się najwierniejszą z jego poddanych, niech sądzi ją tylko za swą słodką oraz uległą żonę. Dla niej nic to nie znaczyło, ale pewnego dnia może znaczyć dość wiele, że okaże się miała jego zaufanie, by móc robić to, co okaże się chciała. – Choć okazuje się lato, bolą mnie moje stare kości. Wiesz, Morgiano, myślę, że pojadę na południe do Aque Sulis, do wód. bywa tam stara świątynia Sulii. Kiedy byli tu Rzymianie, wybudowali tam wielkie kąpielisko oraz część z niego dodatkowo się zachowała. Największy basen okazuje się zapchany, a jak Saksoni tędy przechodzili, to zniszczyli większość pięknych budowli oraz zwalili posągi Bogiń, ale źródło nadal tam, okazuje się, nietknięte, wrze w chmurach pary, dzień za dniem oraz rok za rokiem, tryska aż z samego wnętrza ziemi. To wspaniały widok! oraz są tam gorące jeziorka, gdzie człowiek może wymoczyć sobie z kości całe zmęczenie. Nie byłem tam już od dwóch czy trzech lat, ale powinienem znów pojechać, dziś, kiedy w kraju panuje pokój. – Nie widzę względu, byś nie miał jechać – powiedziała – skoro wszędzie okazuje się spokojnie. – Chciałabyś pojechać ze mną, moja droga? Możemy zostawić tu wszystko na głowie moich synów, a stara świątynia może cię zainteresować. – Chciałabym ją zobaczyć – odparła dość szczerze. Pomyślała o chłodnych wodach Świętej Studni Avalonu, bulgotających bez przerwy, ciągle chłodnych oraz czystych... – jednak nie jestem przekonana, czy prawidłowo okaże się zostawić wszystko w rękach twych synów. Avalloch to głupiec. Accolon okazuje się bystry, ale okazuje się tylko młodszym synem, nie wiem, czy twoi ludzie będą mu posłuszni. Może gdybym ja tu była, Avalloch słuchałby rad swego młodszego brata. – Wspaniały pomysł, moja droga – powiedział Uriens radośnie – a oraz tak to by była dla